czwartek, 26 sierpnia 2021

Książki mają duszę – tych, którzy je piszą, tych, którzy je czytają i tych, którzy o nich marzą

 C. R. Zafón „Gra Anioła”

Cień Wiatru mnie oczarował, zaś Labirynt Duchów wzruszył do łez. Minęło jednak dość dużo czasu odkąd czytałam obie te książki, teraz zaś sięgnęłam po kolejny element układanki, jaką jest cykl Cmentarz Zapomnianych Książek. Nie ukrywam, że wobec Gry Anioła miałam naprawdę wysokie oczekiwania, przez wiele czasu żyłam bowiem wspomnieniami rzeczonych dwóch powieści z serii.

czwartek, 22 lipca 2021

Valar Morghulis

 G. R. R. Martin „Nawałnica Mieczy” cz. II „Krew i Złoto”

Ekranizacje i adaptacje książek kojarzą mi się raczej z dzieciństwem i popularnymi wówczas cyklami – jak seria o Harrym Potterze, Igrzyska Śmierci, Niezgodna czy Więzień Labiryntu. Filmy na ich podstawie oglądałam po przeczytaniu, a o ile mnie pamięć nie myli wszystkie z powyższych stanowiły typowe ekranizacje – wydarzenia z książek przeniesione na ekrany niemal ze stuprocentową dokładnością. W późniejszych latach mojej przygody z czytelnictwem rzadko zdarzały się filmy na podstawie pozycji, z którymi miałam styczność, wyłączając oczywiście klasyki. Wyjątek stanowi seria Pieśń Lodu i Ognia – jednak w tym przypadku dzieje się o tyle inaczej, iż po książki sięgnęłam dopiero po obejrzeniu serialu, który wpisuje się raczej w definicję adaptacji, co zresztą wychodzi na korzyść serii Martina.